Kategorie
Alimenty na dziecko Alimenty na żonę Alimenty na męża Alimenty na rodzica Zaległości alimentacyjne Wysokość alimentów Uchylenie alimentów Alimenty na wnuki InneAutor: Wioletta Dyl • Opublikowane: 2022-12-04
Zdecydowaliśmy z żoną o rozwodzie, jesteśmy zgodni co do tego, aby był to rozwód bez orzekania o winie. Zanim do niego dojdzie, chcemy dogadać się co do rozdzielności majątkowej i alimentów. Nasz majątek wspólny, który trzeba podzielić, to mieszkanie oraz samochód w kredycie rozłożonym na 3 lata (rata – ok. 2000 zł, ostatnia płatna za półtora roku). Propozycja żony jest taka, że mieszkanie w całości przechodzi na nią, a samochód z kredytem i obowiązek jego spłaty przechodzi na mnie. Do czasu spłacenia kredytu za samochód żona nie będzie wnioskować o alimenty na dzieci. Jestem skłonny przystać na tę propozycję, ale nie poradzę sobie finansowo, żeby cokolwiek wynająć. Nie zależy mi na podziale w równych częściach ani żeby pozbawić ją i dzieci mieszkania. Szukam jakiegoś polubownego rozwiązania. Żony nie stać, żeby mnie spłacić jednorazowo, trzeba by było sprzedać mieszkanie, a to nie wchodzi w grę. Również opcja mojego pozostania w tym mieszkaniu nie jest brana pod uwagę. Czy mój obowiązek alimentacyjny wobec dzieci powstanie dopiero po rozprawie rozwodowej? Gdybym ustalił z żoną, że nie będzie wnioskować o alimenty, czy i tak ciąży na mnie ten obowiązek i muszę płacić? Czy ugoda alimentacyjna może dotyczyć niepłacenia alimentów przez pewien okres czasu?
Jeżeli pomiędzy Panem a żoną zapadnie wyrok rozwodowy, to powstanie miedzy Państwem rozdzielność majątkowa, co nie oznacza, że tym samym dojdzie do podziału majątku. Bowiem podziału majątku można dokonać w odrębnym procesie, o ile małżonkowie nie wnioskowali o podział majątku w wyroku rozwodowym. Sąd przychyli się do takiego wniosku, o ile nie powoduje to przewlekłości postępowania sądowego z powodu stopnia skomplikowania sprawy.
Jest jeszcze inna możliwość: jeśli małżonkowie sami miedzy sobą dojdą do porozumienia co do podziału składników wspólnego majątku, mogą to uczynić aktem notarialnym w obecności notariusza. Finansowo wychodzi to drożej niż postępowanie sądowe, ale oszczędza wiele nerwów, ponieważ nie są to łatwe sprawy.
Natomiast spłata kredytu zaciągniętego w czasie trwania małżeństwa jest kwestią odrębną od alimentów, które jest Pan zobowiązany płacić na dzieci. Jeżeli kredyt został zaciągnięty i zużyty na zaspokojenie potrzeb rodziny, to podlega spłacie przez oboje małżonków, bez względu na to, kto podpisał umowę i bez względu na to, kto miał zdolność kredytową. Jeżeli samochód będzie służył wyłącznie Panu, to jego spłata „spada” na Pana. Chyba że ustalą Państwo, że spłata przez Pana żonę części mieszkania wyrażać się będzie w jej zobowiązaniu do spłaty połowy kredytu na samochód.
Sąd nie orzeka o alimentach na rzecz małoletnich dzieci, o ile rodzice porozumieją się co do opieki naprzemiennej. Zgodnie z art. 58 K.r.o. – w wyroku orzekającym rozwód muszą znaleźć się postanowienia dotyczące:
Z przepisu jednak nie wynika obowiązek sądu do zasądzenia konkretnej kwoty (w standardowym brzmieniu: zasądza od rodzica na rzecz dziecka alimenty w kwocie po X zł miesięcznie, płatne do rąk drugiego rodzica do 10 dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat). Sąd ma orzec o „podziale” pomiędzy rodziców ich obowiązków alimentacyjnych względem dziecka. Zatem w sprawach, w których rodzice dogadują się we wszystkich kwestiach dotyczących dziecka, w tym finansowych, nie ma potrzeby zasądzania alimentów. Wystarczające jest orzeczenie, że rodzice będą realizować swój obowiązek alimentacyjny poprzez dzielenie się np. po połowie kosztami utrzymania i wychowania dziecka. W szczególności gdy strony przedłożą notarialną umowę (ugodę) alimentacyjną.
Ponadto nie ma przeszkód, aby obowiązek świadczenia został skonkretyzowany w umowie, ugodzie sądowej (argument z art. 138 K.r.o.). Podstawowa różnica między umową a wyrokiem jest taka, iż w przypadku umowy strony mogą samodzielnie i w miarę szybko ustalić wysokość alimentów, termin i formę ich płacenia. Natomiast w przypadku wyroku sądowego to sąd decyduje, czy alimenty faktycznie się należą, oraz określa ich wysokość.
Z literatury: „Alimentów można dochodzić w trybie postępowania sądowego. (...) Mogą być także ustalone w drodze umowy zawartej przez strony poza sądem lub w ramach toczącego się postępowania sądowego lub pojednawczego (art.184 K.p.c.)” [Z. Krzemiński, Alimenty i ojcostwo, Kraków 2006, s. 25).
Z orzecznictwa: Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 2013 r., III CZP 85/13, wynika, że „(…) nie ma przeszkód, aby obowiązek świadczenia został skonkretyzowany w umowie, ugodzie sądowej albo w orzeczeniu sądowym (argument z art. 138 K.r.o.)”, ponieważ „Stosunek alimentacyjny nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych stosunków prawnych, które powstają z mocy samego prawa i mają pozaumowną podstawę”.
W owej umowie strony (czyli ojciec i matka dziecka) powinny określić kwotę dobrowolnych alimentów, termin ich zapłaty (na przykład do 10 każdego miesiąca), formę (tj. na konto, osobiście), możliwość ich corocznego podwyższenia z uwzględnieniem stopnia inflacji, termin rozpoczęcia obowiązywania ugody. Zatem można by ustalić, iż będzie ona obowiązywała dopiero za półtora roku, a do tego czasu koszty utrzymania dzieci strony ponoszą wspólnie. Nie mieszałabym do tego kredytu.
Umowa w sprawie dobrowolnych alimentów nie zamyka na przyszłość możliwości sądowego ich dochodzenia. Jak bowiem wynika z orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 1953 r., sygn. akt C 2943/52, NP 1953/7, które tutaj można odpowiednio zastosować: „Płacenie dobrowolnie renty alimentacyjnej przez ojca na rzecz dziecka nie uzasadnia żądania oddalenia wniosku zgłoszonego w tym względzie przez matkę dziecka w toku procesu rozwodowego, kwestia bowiem alimentowania dziecka, ze względu na doniosłe znaczenie społeczne, nie może być pozostawiona wyłącznie dobrej woli ojca”.
Podsumowując: w przedstawionej sytuacji lepsza byłaby notarialna umowa alimentacyjna. W moim odczuciu lepiej ustanowić w niej na okres półtora roku wysokość alimentów na kwotę np. 100-200 zł, a potem określić już bardziej realne środki. Brak jakichkolwiek alimentów lub wpisanie, iż będą płacone dopiero za półtora roku, może spowodować, że sąd w trakcie rozprawy sądowej nie uwzględni Państwa umowy jako godzącej w dobro dzieci.
Porady Prawne online
Dlaczego warto?Numer telefonu pozwoli na kontakt
w przypadku podania nieprawidłowego emaila.
Otrzymasz SMS o wycenie i przygotowaniu
głównej odpowiedzi, a także w przypadku
problemów technicznych. Wiele razy podany
numer pomógł szybciej rozwiązać problem.
Wycenę wyślemy do 1 godziny
* W dni robocze w godzinach od 7 do 20.
* W weekendy i święta do 2 godzin.
Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje!
Pracujemy 7 dni w tygodniu